Pierwszy wieczór...
Godzina jaka jest każdy widzi... Zaczynam "coś" na kształt diety....czy radzenia sobie ze sobą 😎
Co tu będzie na tym blogu/pamiętniku czy notatniku po prostu? Trochę kuchni....trochę aktywności fizycznej, ćwiczeń, fitnessu, biegania jogowania😆 zobaczymy...
Matka czyli dzieciata i mężatka, nieeeee dzieci nie ograniczają naszego życia...ależ skąd 😥 tylko że każdego dnia myślisz więcej o nich niż o sobie, ale to akurat dobrze... Czasami tylko łapiesz się na tym, że już nie pamiętasz kiedy mogłaś wyjść z domu bez zostawienia obiadu, przygotowania wszystkiego na jutro, położenia dzieci spać... A ON zamiast Ci pomóc ma wyrzuty że próbujesz złapać oddech poza domem i poczuć powietrze które może będzie inaczej pachniało w towarzystwie przyjaciółek.... Cóż, może tylko ja tak mam i narzekam... Ale to dobrze człowiekowi robi💪
Dodaj komentarz